Gosia, specjalnie dla Ciebie i wszystkich ciekawych podaję pierwsze obserwacje z użytkowania w moim otoczeniu e-papierosa:
1. pytałaś jakie ma to przełożenie na częstotliwość palenia... czy w efekcie nie pali się więcej. Dla mnie to za krótki czas, żeby powiedzieć jak jest w przypadku mojego męża [co z nałogiem rozstać się nie potrafi na zawsze ;)], jednak z informacji o jakie stałam się bogatsza wynika, że jeden mach normalnego papierosa to jak trzy machy z tego e-. dodatkowo masz do wyboru wkłady do uzupełniania z różną zawartością nikotyny, więc jeśli widzisz że za często ciągasz...bo cię ciągnie ;).... możesz zmniejszyć dawkę nikotyny ;)
2. właśnie stwierdziłam, że sama sobie strzeliłam gola tym e-papierosem. chciałam żeby mi w domu nie śmierdziało, no to się udało. Ale palenie tego cudu techniki w towarzystwie moim czyli palacza na odwyku wywołuje u mnie karuzelę w głowie :D w wydychanym powietrzu z palenia e-papierosa zawiera się ok. 2% nikotyny... a ja nie uciekam przed dymem bo nic nie śmierdzi... niby znikoma ilość ale jak się okazuje reaguję buntem ciała :))
Tyle