A może w życiu zrobić chociaż raz coś wielkiego prawdziwego i pozbawionego tej ałej domieszki swinstewka? I zacząć doklejać tylko na jednym nicku nie dodajac sobie lewych głosów, zaufać sile swojego dokleja? Bo jak mają cieszyc takie zwycięstwa trochę śmierdzące , lewe, nieprawdziwe i czy to sa zwycięstwa? Może stosować zasadę "Pierdo... lewizny"?