Intencja, czyn, czy skutek...
Pewnego razu wróbelkowi zmarzła dupa, zima się zbliżała i dni stały się mroźne, więc postanowił polecieć do ciepłych krajów. Niestety podczas lotu bardzo się zmęczył i spadł na ziemię. Już prawie zamarzał na śmierć ale przyszła krowa i zrobiła na niego wielką kupę. Dzięki temu że kupa była ciepła wróbelek nie zamarzł, jednak nie potrafił wygrzebać się z kupy. Wtedy przyszedł kotek i wyciągnął go z kupy i całego wylizał tak że był czyściutki jak nigdy przedtem. Wróbelek już miał podziękować, jednak zanim to zrobił kotek zjadł wróbelka. Jaki z tego morał? Nie zawsze jak ktoś na ciebie nasra, chce dla ciebie źle i nie zawsze jak ktoś pomoże ci się z gówna wydostać, jest twoim przyjacielem. Opowiastka z filmu Zawodowcy.
Komentarze:
Zgłoś wypowiedź
powód zgłoszenia
komentarz
a teraz na poważnie... postaram się. W to, że dobro i zło są niezależne to wierzą chyba tylko dzieci czytające komiksy:)) Wszyscy wiemy, że każdy inaczej pojmuje co dobre a co złe... dlatego sens mają przykazania:) A na decyzje nasze to tylko my mam wpływ. Nie ma się co tłumaczyć, że mi w domu do łba kładli, że starszym się miejsca ustępuje w komunikacji. Kiedy ja podrosną to i tak zrobię jak mi się zechce :) Podobnie jest w przypadku poważniejszych kwestii. Wiadomo, że są mniej odporne modele, którym można coś wmówić, do czegoś zmusić, albo jak inaczej nie idzie to zahipnotyzować... ale to chyba nie o tym tutaj.... :) Każdy normalny człowiek sam o sobie stanowi i sam swoje decyzje podejmuje.. o :) 3830