Komentarze:
Urszula S.29 czerwca 2011, 11:51
łahaha... Agnieszko, gdzieś ty chowała się tyle czasu ze swoimi genialnymi tekstami? ;)
Agnieszka W.29 czerwca 2011, 12:26
zaglądam regularnie, lecz zawsze "z doskoku", nie zawsze mogę dłużej zostać :( dlatego mierny ze mnie działacz na dokleju:( obiecuję poprawę
Komentarze:
Anna D.29 czerwca 2011, 19:08
ciekawa tylko jestem jak sobie Wojtek to załatwił ( weterana ) , ma tylko 996 oddanych głosików ( pewnie ma jakieś znajomości ;P )
Komentarze:
Andrzej S.29 czerwca 2011, 12:40
hmmm... to mi cwieka zabilac... czym wiec moge Cie przekupic?? ;) hehe
Andrzej S.29 czerwca 2011, 12:45
jakas podpowiedz...moze moge jakas bramke wybrac (ale bez zonka) hehehehe
Anna D.29 czerwca 2011, 19:45
zadzwonił do mnie o podpowiedź ( tel. do przyjaciela ;P ) , to mu podpowiedziałam ;-)
Komentarze:
Urszula S.29 czerwca 2011, 10:49
a tylko ją rozkryć i zaczyna znów skrzeczeć :))) faktycznie widzę podobieństwo do kobiety :)))
Komentarze:
Urszula S.29 czerwca 2011, 08:48
Aniu! Ty zdaje się masz do Piotra bliżej niż ja i się znacie ... mam do Ciebie prośbę.... ucałuj Go ode mnie :D
Wszystkiego najlepszego Piotruś :)
Marlena S.29 czerwca 2011, 11:56
Imieniny - każdy to powie,
najlepsza okazja, by wypić za zdrowie.
Toast za Ciebie, za lepsze czasy,
by nie zabrakło piwa i kasy.
Ostatni toast, rzecz najważniejsza,
by jutro głowa nie była cięższa...
Urszula S.29 czerwca 2011, 22:21
ooo... nie? ja tam nie wiem...ja tak zawsze mam ;)
Ania, chyba się nie obraziłaś? myślałam, że lepiej się znacie :D
Piotr C.29 czerwca 2011, 22:48
znamy się tylko z widzenia.jedno o drugim nic nie wie.i tak zostanie :(
Wszystkiego najlepszego Piotruś :)
najlepsza okazja, by wypić za zdrowie.
Toast za Ciebie, za lepsze czasy,
by nie zabrakło piwa i kasy.
Ostatni toast, rzecz najważniejsza,
by jutro głowa nie była cięższa...
Ania, chyba się nie obraziłaś? myślałam, że lepiej się znacie :D
Komentarze:
Komentarze:
Marlena S.29 czerwca 2011, 11:52
Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...
Komentarze:
Anna D.29 czerwca 2011, 11:07
ja myślę że jak się za często mówi komuś " kocham cię " , to to słowo traci na swojej wartości , ;-)
Komentarze:
moje skojarzenie: