Komentarze:
Dorota P.13 czerwca 2011, 10:01
Bruno ...tego się po Tobie nie spodziewałam :)
23045
Bruno T.13 czerwca 2011, 10:02
żona mi kazała to zrobić
23046
Miras F.13 czerwca 2011, 10:45
pierz ją pierz tylko nie wyżymaj!
23048
Agnieszka R.13 czerwca 2011, 11:58
grzeczny chłopczyk :)
23059
Bruno T.13 czerwca 2011, 12:58
jak ją prałem to ona puszczała farbę...
23066
Madzia D.13 czerwca 2011, 18:44
jakaś taniocha ;P
23085
Agata H.13 czerwca 2011, 20:41
bo w życiu twardziochem trzeba być, nie mięciochem
23105
Bruno T.13 czerwca 2011, 21:19
nooooo.. ha,ha, ha dobrze mówisz Agatka
23114
Agata H.13 czerwca 2011, 21:50
to nie pierz jej tak mocno bo ci się zeszmaci :P
23127
pokaż wszystkie 9 komentarzy
Komentarze:
Usunięty U.13 czerwca 2011, 22:37
kiedyś też czułam, ale to było nie do zniesienia, wymieniłam na "pachnący model" ;)
Urszula S.13 czerwca 2011, 22:54
tak czułam, że Julita ma to na myśli... dobrej jakości materiał zawsze ładnie pachnie ;)
Komentarze:
Anna D.13 czerwca 2011, 00:20
no zauważyłam kociambra ;P , Sylwia ustąpiła a ten nadal siedzi i już chyba tak zostanie ;-((
Zbigniew D.13 czerwca 2011, 07:12
a ja przeważnie miałem ją na pięcie ;-)
a co mnie tak stąd przeganiacie ??? mogli się pospieszyć z myśleniem ;-)
a co mnie tak stąd przeganiacie ??? mogli się pospieszyć z myśleniem ;-)
Komentarze:
Urszula S.13 czerwca 2011, 22:13
świetnie się tańczy boso... ale w skarpetkach się nóżki ślizgają :)
Komentarze:
Joanna G.13 czerwca 2011, 15:51
parno i duszno;p ... mnie to znikanie nie przeszkadza...wręcz przeciwnie :)
Urszula S.13 czerwca 2011, 21:36
Wiktor... a mawiają, że nadzieja matką głupich ;) Gratuluję... no teraz to zaostrzyłeś apetyt ;) Nic tylko czekać na więcej... ? :)
Komentarze:
Agata H.13 czerwca 2011, 20:30
ściągacz mi się jakoś z macierzyństwem łączy ...a nie ze skarpetką bezuciskową
Urszula S.13 czerwca 2011, 22:14
hahaha:)))) mam takie coś w domu... gdzieś tam w szafie... ale na litość... nie o to mi chodziło :)))
Komentarze:
Anna D.13 czerwca 2011, 23:14
jak pracowałam kiedyś w obuwniczym to miałam klienta który miał rozmiar 51 i żadnego problemu nie było aby mu takie buty zamówić a skarpeta na taką nogę może być nawet z rozmiarem 48 ;-)
Komentarze:
Agata H.13 czerwca 2011, 21:44
a jak się znudzą to obie na raz? A ja myślałam że w zmienności cały urok
Anna D.13 czerwca 2011, 23:10
mój szwagier jest daltonistą i kiedyś założył dwie różne skarpety , jedną zieloną a drugą brązową a on się upierał że ma dwie takie same , największy ubaw z niego miały dzieci ;-))
Komentarze:
Agnieszka R.13 czerwca 2011, 07:31
a po seksie jak rzuca gumkę na podłogę bez zawiązania jej hehehe!
Paweł P.13 czerwca 2011, 09:01
Ciao Aga,jeszcze mi kawy nie postawiłas coz
No to fajnie wygralas :) brawo dla Ciebie
Paweł P.13 czerwca 2011, 09:02
Wieczorem zdejmuje skarpetki i zostawia je na podłodze,teraz na glos uklada liste co mnie denerwuje w mojej zonie ;)
Agnieszka R.13 czerwca 2011, 11:58
Pawełku,och spóźniłeś się na poranną kawą ;)
Dziękuję za brawa :) A o kawy innym razem ;)
Agnieszka R.13 czerwca 2011, 22:08
Ulu,dziękuję pięknie ;)
ale lepiej za późno niż wcale....hahaha (żart)
No to fajnie wygralas :) brawo dla Ciebie
Dziękuję za brawa :) A o kawy innym razem ;)
ale lepiej za późno niż wcale....hahaha (żart)
Komentarze:
Komentarze:
Komentarze:
Piotr C.13 czerwca 2011, 14:43
oj piękny przemalowałem na czarny kolor i zmieniłem silnik,no i inne logo nakleiłem na masce
Andrzej S.13 czerwca 2011, 18:53
Uwoelbiam s
yreny, warszawy...piekne wozy i szkoda, ze ich jest juz tak malo :(
Agata H.13 czerwca 2011, 21:17
Taka warszawka garbata to i mnie się marzy choć i 104 z drzwiczkami na wspak nie pogardziłabym ..
Urszula S.13 czerwca 2011, 21:32
hihi... ale wy jesteście super :) Mój sąsiad ma taką piękną starą warszawę w kolorze lazurowym :) I nią jeździ :)
Urszula S.13 czerwca 2011, 22:11
sąsiad równie wiekowy jak auto... wolę pooglądać sobie lazurka na parkingu :)))
Urszula S.13 czerwca 2011, 22:26
serwis w postaci babci jeździ razem z dziadkiem na niedzielne wycieczki:))
yreny, warszawy...piekne wozy i szkoda, ze ich jest juz tak malo :(
Komentarze:
Komentarze:
Urszula S.13 czerwca 2011, 23:14
Zibi uważaj... koty się podobno pierze...jak skarpetki :)))... ino się nie wyżyma :)))
Komentarze:
Tomasz K.13 czerwca 2011, 21:54
hehe :) ty masz męża ale myśli to chyba mamy w genach... takie że jebitwo ju mać xD
Komentarze:
Urszula S.13 czerwca 2011, 22:25
Marli, pudło :))) zawiązuję, a właściwie zawijam tylko wierzchem... tym ściągaczem już jak wrzucam do kosza ;)
Usunięty U.13 czerwca 2011, 22:36
no ale czy one się dobrze wypiorą tak pod sciągaczem, a szczególnie skarpetki dzieci, które biegają bez kapci?
Urszula S.13 czerwca 2011, 22:53
sprawdzone... dopiera się wszystko... ale stópki zostają luzem, tylko ściągaczami się zawija ;P
Komentarze:
Marek R.13 czerwca 2011, 00:31
jak mój wykładowca mówił: panowie jak jesteście po... to trzeba myć, a nie trząchać